Wczoraj Najmilszy zrobił mi niespodziankę i zaprosił do siebie moją przyjaciółkę z chłopakiem i ugotowalam nam obiad. Z przyjaciółką nie widziałam się od sylwestra! Miło na serduchu bardzo ;))
Strasznie mnie to cieszy, ale moja marudna strona szepcze mi,że nie zdążyliśmy wymienić miedzy sobą najdrobniejszej czułości. Będę musiała poczekać do czwartku, o.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Na każde pytanie odpowiem, a każdą krytykę przyjmę 'na klatę'